niedziela, 28 sierpnia 2016

Siemanko wszystkim, napisze opowiadanie o normalnej dziewczynie, która była księżniczką....







Księżniczka 





ona- Aleksandra lat 18, chodzi do liceum, brunetka o niebieskich oczach..... 



Aleksandra była od małego w domu dziecka, ponieważ jej rodzice nie byli gotowi na dziecko, ona została adoptowana przez bogatą rodzinę, która nie mogła mieć dzieci..... Dziewczyna była bardzo wrażliwa i pomocna, uwielbiała pomagać i się uczyć..... Ale najbardziej kochała śpiewać, miała przepiękny głos.... Śpiewała tylko jak była sama, bo się wstydziła swojego głosu, W wieku 18 lat dostała od swoich adoptowanych rodziców samochód o którym zawsze marzyła..... I wtedy przyszła do Niej jakieś starsza pani..... Przedstawiła się i powiedziała,że Aleksandra jest księżniczką Hiszpanii, ponieważ jej ojcem był król, a mamą była normalna dziewczyna.... Lecz zginęli w wypadku samochodowym... Na początku nie chciała wierzyć, ale później w to uwierzyła.... Chciała zostać normalną dziewczyną, a nie księżniczką..... Lecz od Niej zależało losy królestwa Hiszpanii.... Zgodziła,żeby jej prawdziwa babcia ją nauczyła manier..... Na początku musiała przejść totalną metamorfozę...... Później uczyła się zasad kulturalnego zachowania..... Szybko się nauczyła i w wakacje poleciała do swojego kraju...... Jej rodzice przyszywani też mogli się przeprowadzić tam, zgodzili się..... Ola skończyła szkołę i wróciła do swojej Hiszpanii, bo niezadługo miała zastąpić swoją babcię..... Lecz miała miesiąc  na znalezieniu swojego ukochanego..... Spodobał jej się książę Anglii i bardzo fajnie się poznali..... Lecz później spotkała przystojnego chłopaka  o imieniu Nicolas, który chciał jej odebrać koronę...... Jednak tak naprawdę nie chciał, ponieważ to jego wujek chciał..... I tak się bawili Aleksandra zaręczyła się tym księciem, lecz wcale go nie kochała..... Gdy nadszedł dzień ślubu to dziewczyna, która wyglądała prześlicznie weszła do kościoła..... Lecz wyszła i nagle spotkała Nicolasa, który wiedział co knuje wujek i rozmawiali..... Babcia dziewczyna pobiegła za nią i zobaczyła jak jej wnuczka całuje się z tym chłopakiem i wszystko wytłumaczyła jej..... Ona sprowrotem wróciła do kościoła i oddała mu swój pierścionek zaręczynowy i powiedziała wszystkim,że kocha Nicolasa..... Zapytała Go czy by nie chciał być jej mężem, zgodził się wzięli ślub i było cudowne wesele..... Po tygodniu dziewczyna została królową Hiszpanii bardzo się cieszyła, jej mąż wspierał ją i to często..... Po roku wszyscy mieszkańcy kraju dowiedzieli się, że królowa i król mieli mieć potomstwo......



Koniec.... Miłego czytania :-)

środa, 24 sierpnia 2016

Siemaneczko wszystkim na moim blogu.... Napisze o dziewczynie, która pracowała jako dietetyczka....






Dietetyczka




ona- Monika, lat 30, długowłosa dziewczyna o jasno zielonych oczach....



Monika od dwóch lat pracowała jako dietetyczka, uwielbiała swój zawód..... Dziewczyna pochodzi z bogatej rodziny, jej ojciec miał swoją firmę a jej mama zajmowała się modelingiem.... Na początku rodzice Moni myśleli,że ich córka zostanie modelką jak jej matka..... Lecz ona wolała pójść na studia dietetyczne, bo chciała pomagać innym ludziom.....  Na studiach poznała swojego chłopaka o imieniu Oliwier... Miał długie czarne włosy i był gitarzystą w zespole rockowym.... Bardzo spodobała mu się Monika, chociaż byli z dwóch innych światów.... Chodzili codziennie po zajęciach na kawę i spędzali dużo czasu..... Jednak chłopak chciał kochać się z dziewczyną, lecz ona obiecała, że dopiero po ślubie to zrobi..... On to na początku nie chciał zrozumieć, lecz później dotarło do Niego, że jego wybranka chciała dotrzymać cnotę do ślubu..... Po skończonych studiach Monia pracowała jako dietetyczka, a jej ukochany grał dalej w kapeli..... W końcu oświadczył  się jej i po 3 latach narzeczeństwa wzięli ślub...... Bardzo byli zakochani, oczywiście była noc po ślubna i Oliwier rozdziewiczył swoją żonę..... Po roku małżeństwa zostali rodzicami i bardzo się ucieszyli..... Aktualnie Monika dalej jest dietetyczką, a jej mąż pracuje jako ochroniarz i mają 4 dzieci.....



Miłego czytania.... Sorki, że takie krótkie, ale nie mam weny.... Pozdrawiam