czwartek, 1 października 2015

Witam wszystkich serdecznie...... Napisze o tancerce.......






Tancerka

 

 

 

ona-Karolina lat 25, wesoła dziewczyna, blondynka z niebieskimi pasemkami o piwnych oczach.......




Karolina mieszkała ze swoim narzeczonych, od małego kochała tańczyć...... Jej mama, która zmarła, gdy miała 17 lat jak dziewczyna była w czwartej klasie podstawówki zapisała ją do szkoły tańca...... Zawsze, gdy szła na te zajęcia spotykała swojego ojca, który zostawił je, gdy Karolcia miała pięć lat...... Najpierw go nie chciała go znać, lecz później mu wybaczyła...... Miała z nim kontakt, ale najbardziej skupiała się na tańcu, który uwielbiała.....Była mega uzdolniona, jej instruktor tańca zaproponował jej i jej partnerowi konkurs tańca w Brazylii, gdy dziewczyna miała 13 lat...... Karolina od razu się zgodziła i szybko pobiegła do domu, lecz nie zauważyła jadącego auta i wylądowała w szpitalu....... Wszystko widział ojciec dziewczyny i jej partner z parkietu...... Jej tata wziął swojej córki telefon i zadzwonił do jej mamy, była zdziwiona, ale jak dowiedziała się,że jej jedyne dziecko jest w szpitalu to szybko przyjechała....... Tam oczywiście podpisała,że zgadza się na leczenie córki, ojciec Karolinki też się martwił o nią i żeby zakończyć topór wojenny ze swoją byłą partnerką pogodził się z nią....... Po dwóch dniach dziewczyna wybudziła się ze śpiączki, lecz musiała przejść bardzo poważną operacje nogi, była smutna z tego powodu.......Operacja trwała 5 godzin,później dziewczyna po obudzeniu zauważyła,że jej rodzice świetnie się dogadują...... Lekarz powiedział rodzicom Karolinki,że rok lub dwa nie będzie mogła tańczyć, gdy się dowiedziała o tym zaczęła płakać...... Jej mama pocieszała ją, bo wiedziała ile znaczy dla niej taniec, jej ojciec zaproponował, aby zamieszkały z nim....... Mamusia dziewczyny na początku nie chciała, lecz po długiej rozmowie ze swoją jedyną córeczką zgodziła się pod jednym warunkiem, aby nie trącał się w jej związek ze swoim narzeczonym...... Zgodził się, ale chciał ją odzyskać i chciał mieć swoją kochaną córkę przy sobie...... Po tygodniu dziewczyna wyszła do domu ojca, zaczęła pisać pamiętnik i wiersze, które pisała na swoim blogu, bardzo chciała wyzdrowieć i znalazła panią, która była rehabilitantką...... Napisała do niej oczywiści dostała szybką odpowiedź, była w szoku,że przez 2 miesiące może odzyskać pełną sprawność...... Po 9 miesiącach ta pani przyszła i zaczęły ćwiczyć i okazało się,że po dwóch miesiącach mogła wrócić do tańczenia......Podziękowała mama dziewczyny mogła wrócić do swojego ukochanego, lecz, gdy dostała od niego wiadomość,że ma nie wracać, bo miał nową kobietę załamała się....... Zapytała swojego byłego partnera czy mogą pomieszkać jeszcze trochę dopóki nie znajdzie mieszkanie dla siebie i córki...... Zgodził się, Karolinka mogła wrócić do szkoły tańca, wszyscy czekali na nią z radością...... Karolinka mogła wystąpić na kolejnym konkursie, wygrała go ze swoim partnerem z parkietu...... Od tej pory tańczyła i to było jej marzenie, gdy pewnego wieczoru po konkursie wróciła do domu zobaczyła swoich rodziców całujących się....... W wieku 15 lat została dziewczyną swojego partnera z parkietu i zawsze wygrywali zawodu, rodzice dziewczyny byli zadowoleni z sukcesów swojej jedynej córki...... Gdy miała 17 kat dostała telefon od ojca,że mama nie żyje, była załamana, bo chciała jak wróci z Hiszpanii na konkursie oznajmić,że wygrała...... Jej chłopak pocieszał ją, a pogrzeb odbył dwa dni po śmierci mamy dziewczyny, wszyscy się dowiedzieli na co zmarła...... Od 4 lat chorowała na nowotwór wątroby z przerzutami, lecz Karola nie zrezygnowała z tańca....... W wieku 19 lat przeprowadziła się do swojego chłopaka i przy pomocy swojego ojca otworzyli szkołę tańca, to było jej największym marzeniem...... Gdy miała 21 lat poślubiła swojego narzeczonego, a po 2 miesiącach oznajmiła,że jest w ciąży...... Teraz mają czwórkę dzieci, które też poszły w ślady swoich rodziców, a Karolina i Oscar dalej prowadzą swoją szkołę tańca........ Gdy dziewczynie jest smutno idzie na grób swoich rodziców i godzinami siedzi przy nich.......




Miłego czytania i serdecznie pozdrawiam..... :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz