sobota, 9 maja 2015

Dzień Dobry, oto moje kolejne opowiadanie....



Przyjaźń

ona-Karolina lat 16, miała czarne włosy o piwnych oczach.... Miała jedną marzenia, żeby nigdy nie stracić swojej przyjaciółki.... Kończyła gimnazjum....

ona- Marzena lat 23, była blondynką o jasnoniebieskich oczach.... Była przyjacielska i zawsze z Karoliną się wygłupiały.... Jej marzenie było, żeby znaleźć pracę.....




Ich wielka przyjaźń trwała przez 2 lata, zawsze wspierały się i się wygłupiały.... Żadna z nich nie miały chłopaków, ale nie przejmowali się tym.... Gdy jedna z nich miała kłopoty to druga ją wspierała.... Codziennie się spotykały i zawsze o czymś rozmawiały.... Lecz Karolina nie wiedziała, że Marzena jest poważnie chora....  Obie dziewczyny pewnego razu gdy szykowały się na imprezę, Marzena dostała propozycje pracy od przyjaciela swojego kolegi.... Zgodziła być się sekretarką, Karolina się cieszyła, że jej najlepsza przyjaciółka będzie pracowała i nie będzie myśleć o pewnym chłopaku.... Marzena zaczęła pracę jakiś tydzień po podpisaniu umowy, przekazała swojemu szefowi, że będzie czasami jeździć do szpitala bo ma chore serce i potrzebuje operacja.... Nie miała czasu już dla swojej najlepszej przyjaciółki, Karolina była bardzo smutna,że najlepsza BFF nie ma już dla niej czasu jak kiedyś.... Marzena któregoś dnia spotkała chłopaka, który bardzo jej się spodobał, spotykali się razem... Lecz pewnego dnia ona przy nim zasłabła, jej ukochany zawiózł ją do szpitala, okazało, że musi mieć przeszczep serca.... Szukali dawcy, ale narazie nie znaleźli.... On poinformował wszystkich, że taka jest sytuacja, oprócz Karoliny, ponieważ stwierdził, że ona nie musi o tym wiedzieć.... Karolina wieczorami słuchała Verba- Przyjaciółki i Aksa- Przyjaciółka, jadła gorzko czekoladę i płakała patrząc na ich wspólne zdjęcia.... Ona nie wiedząc, że jej najukochańsza przyjaciółka, którą traktowała jak własną siostrę może umrzeć.... Pewnego dnia chłopak Marzeny przyszedł do swojej ukochanej a jej nie było, chciał to wytłumaczyć.... Lekarz powiedział, że znalazł się dawca i jest operacja.... Nikt nie wiedział, że jej przyjaciółka się dowiedziała i chciała, żeby żyła jak zawsze.... Karolina chciała, aby jej przyjaciółka była szczęśliwa i zdrowa, ona będzie teraz patrzyła na swoją BFF z Nieba.... Marzena wybudziła się po operacji i uśmiechnęła się do wszystkich, ale nie widziała swojej kochanej przyjaciółki.... Nie rozumiała czemu, ale po 2 miesiącach podczas pobytu w szpitalu wyszła odrazu poszła do domu swojej przyjaciółki, nie wiedząc,że jej serce ona ma.... Jej drzwi otwarła mama Karoliny i była cała zapłakana... Marzena zapytała; Gdzie jest Karolina, a jej rodzice odpowiedzieli:Marzenko twoja siostrzyczka kochana nie żyje, a Ty masz jej serce... Ona się zdziwiła, mama Karolinki dała list tylko dla Marzeny.... Podziękowała i biegła szybko do domu, gdzie był już jej chłopak, weszła i otwarła list od swojej BFF... Brzmiał on tak: Droga myszko!!!! Kochanie wiesz, że nasza przyjaźń będzie trwała na wieki... Ja nic myszko moja nie wiedziałam, że jesteś chora, myślałam, że już nasza przyjaźń  się skończyła.... Musiałam to zrobić Ty moja siostrzyczko kochana masz dla kogo żyć ja nie.... Dbaj o swoje zdrowie i teraz nikt Nas nie rozdzieli, ponieważ w Tobie jest moje serce... Ja będę czuwać Nad Tobą codziennie.... Kocham Cię moja myszko....Twoja najlepsza BFF Karolina.... Marzena się popłakała i  przytuliła się do swojego chłopaka, on nie wiedząc o co chodzi, zapytał ją: Kochanie co się stało, czemu płaczesz...Ona tylko powiedziała: Kocham swoją przyjaciółkę za to co zrobiła dla Mnie....Żeby podziękować swojej przyjaciółce zrobiła sobie tatuaż z jej imieniem i modliła się do Niej... Dla Mnie to była prawdziwa przyjaźń, ponieważ prawdziwa przyjaciółka by tak zrobiła....


Mam nadzieję, że podobają się moje opowiadania i miłego czytania :-) Pozdrawiam wszystkich !!!!!!! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz